Kolejny tydzień budowy
"Usuń ze swojego słownika słowo problem i zastąp je słowem wyzwanie. Życie stanie się nagle bardziej podniecające i interesujące.
Donna Watson
Rozpisałam się, zdjęcia powklejałam i wpis szlag trafił no, ale nic wpiszemy raz jeszcze A więc: po kolejnym ciężkim tygodniu pracy, dach jest w 3/4 przykryty membraną Jutro dalszy ciąg zmagań I mimo, że praktycznie nia ma dnia, żeby się coś nie wydarzyło- a to zepsuta piła, a to wyciągarka, a to czegość brakuje, już nie wspominając o pogodzie, która też potrafi płatać figle - pozytywne myślenie mnie nie opuszcza Widzę, jak z każdym tygodniem nasz Kwiatuszek staje się coraz piękniejszy i coraz bardziej staje się prawdziwym domem. Poza tym patrząc rok wstecz, kiedy nawet nie mieliśmy działki- tym bardziej serducho rośnie Kto wie, może przy odrobinie szczęścia za rok będzie skończony Dlatego staram się na wszystkie niedogodności patrzeć z dystansem i lekkim uśmiechem, bo wiem, że im ich więcej tym większa będzie nasza radość i satysfakcja po zakończeniu budowy No, ale dość smęcenia, czas na fotki:
część bez membrany póki co
nie mogło zabraknąć Miszcza
Mój ciężko pracujący Inwestor
Moja przecudnej urody dachóweczka
tak wygląda szczyt dachu
Spiderman jeden
i Żonkilek od tyłu
i jeszcze mały motywator na koniec:
To by było na tyle. Idę się rozkoszować resztkami niedzieli
pozdrawiam Was gorąco i życzę duuużo pozytywnej energii na cały nadchodzący tydzień